kwi 10 2004

kocham...


Komentarze: 5

powracam do regularnego pisania bloga... dzisiaj notka będzie dedykowana mojej wspaniałej rodzince, czyli mojemu chłopakowi ( w zasadzie to mężowi ale ciągle nie moge przyzwyczaić się do tej nowej sytuacji) Michałowi. trochę dziwnie czuję się z tytułem żony... to wszystko zmieniło się tak z dnia na dzień. wcale nie planowaliśmy ślubu, a wręcz przeciwnie myślałam, że po tym incydencie będzie już koniec z nami. na szczęście tak się nie stało,JESTEŚMY RAZEM!! w zasadzie to w obliczu Boga powinniśmy być już parą na zawsze, do końca życia! i mam nadzieję że tak będzie... a co nas połączyło jeszzcze bardziej to Julia, nasza kochana śliczna córeczka. prawda że jest piękna??( heh mówią że podobna do mamusi :))jesteśmy w domku wszyscy razem dopiero od 4 dni, ale czuję się jakbyśmy byli od zawsze. jest naprawde cudownie!!! kocham ten stan bycia mamusią!!a teraz jeszcze spędzimy razem święta, z moją mamą oraz rodzicami Michała. będzie gut, musi być!

a wam wszystkim życzę Wesołych świąt, mokrego dyngussa, smacznego jajka i wogóle wszystkiego cczego zapragniecie!

sweet_sexy_baby : :
Izuchna
11 kwietnia 2004, 10:53
Jak smaa widziałaś co napisał MOJ Cb, będzie ze mną długo! Współczuję Twojemu facetowi, bo sam pewnie teraz sobie pluje w twarz, za to, że się nie zabespieczył bzykając się z Tobą. Hehehe mała a jaka głupia dziewucha! Peace
na twoje zapproszenia (Izuchna)
10 kwietnia 2004, 17:41
Wiesz mala szmato ciekawa jestem jak długo ta sielanka potrwa?! Pewnie nie długo, ale narazie ciesz sie poki jeszcze mozesz. Widze, że moje komentarze Twoich notek bardzo Ci sie podobaja, skoro sama osobiscie na moim blogu mnie informujesz ze masz nowa notke i zebym wpadla skomentowac. Jakas ty glupia jestes:) Peace
*&kaŚka*&
10 kwietnia 2004, 16:53
Przeczytalam twojego bloga, no coz, zdazajo sie takie sutuacjie, ale jestem z Ciebie baaaardzo dumna, ze poradzilas sobie z tym w szystkim, ja gdybym byla w takiej sytuacji co ty to bym sie zabila. Bardzo sie ciesze ze masz coreczke i wyszlas za moz za Michala...Mama nadzieje, ze bedziesz pisac bloga, bardzo chetnie bede sledzic twoje losy...3maj sie!! Usciskaj Julię!!
10 kwietnia 2004, 13:53
Nie ta sama dziewczyna co jeszce przed kilkoma miesiącami. Oby tak dalej! Pozdrawiam i życzę szczęscia!
10 kwietnia 2004, 13:35
Uffffff...Czytałam twojego bloga od początku...I teraz jest mi tak lekko na duchu,że to wszystko dobrze się skończyło...Pozdrowionka dla Ciebie,Michała i Julki :)

Dodaj komentarz